Media Collection "Interview Mieczysław Ciechoński 2015"
AGFl_0192
Video 01:14:44
04/24/2015
Weiden in der Oberpfalz
Weiden in der Oberpfalz
Interview with concentration camp survivor Mieczysław Ciechoński
- Ankunft und Aufnahmeprozedur - Im Häftlingsbad
- Einquartierung in Block 19 für Jugendliche - Diebstahl der Brotration
- Arbeit bei Messerschmitt - Folgenschwere Bestrafung nach mehreren Fehlern
- Anfang 1945: Kehrarbeiten auf dem Appellplatz und Erkrankung an Typhus
- Formierung von Marschkolonnen und Evakuierung des Lagers
- Todesmarsch in Richtung KZ Dachau und Befreiung durch die US-Army bei Cham
- Erstverpflegung mit UNRRA-Paketen - Todesfälle unter den Häftlingen
- Ausbildung und Studium an der Fachhochschule für Bauwesen - Familiengründung
- Exkurs: Ahnungslosigkeit über KZs bis zur Ankunft in Flossenbürg
- Starker Überlebenswille als Antriebskraft während der Haft und auch danach
- Umgang mit den Erlebnissen im Familienkreis - Heutige Lebensumstände
- Botschaft über Zwischenmenschlichkeit
Originator/Copyright holder | Medienwerkstatt Franken |
---|---|
Source(s) | KZ-Gedenkstätte Flossenbürg / Medienwerkstatt Franken |
Usage conditions | Nur mit Einverständnis und Nennung von Archiv bzw. Urheber |
Display format | Interview, Rohmaterial |
Interviewer | Michael Aue |
Camera | Günter Wittmann |
Subtitles for "AGFl_AV.22.1107.mp4"
00:00:00 | CM: Kamera läuft.![]() |
00:00:03 | MA: Es ist heute Freitag, der 24. April 2015. Wir sind in Weiden im Hotel Admira. Und wir sprechen heute mit Mieczysław Ciechoński.![]() |
00:00:15 | Er wurde am 02.11.1926 in Pułtusk in Polen geboren. Und nach dem Warschauer Aufstand kam er nach dem Durchgangslager Pruszków äh nach Flossenbürg.![]() |
00:00:28 | Registriert wurde er am 07.09.1944. Seine Haftnummer war 22747.![]() |
00:00:42 | Herr Ciechoński, wenn Sie heute den Namen Flossenbürg hören, was geht Ihnen da als Erstes durch den Kopf, was kommt da Ihnen in den Sinn?![]() |
00:00:51 | IV: Jak Pan.. jak Pan w dzisiejszy dzień słyszy nazwę Flossenbürg, co Panu przychodzi do głowy? Jakie myśli Panu przychodzą?![]() |
00:01:02 | MC: Prawdę mówiąc, nie myślałem że jeszcze dożyję tego tego wieku, tych lat, żebym był mógł przyjść przyjechać do Flossenburga po siedemdziesięciu latach od wyzwolenia obozu.![]() |
00:01:21 | Urodziłem się w 1926 roku, wobec tego, w 1926 wobec tego była to.. Tak się składa, że mamy pewne chor, chor do dolegliwości chorobowe, ale, ale, ale pró leczę się, mam rozrusznik.![]() |
00:01:48 | Mam dwa aparaty słuchowe, dwa aparaty słuchowe: prawe ucho mam uszkodzone, lewe ucho uszkodzone przez, przez kapo w obo w obozie.![]() |
00:02:03 | No nie napra nie poddawałem się operacji jak byłem młody. Teraz teraz mi już zaczęła prawie już nieczy prawie już jest nieczynne.![]() |
00:02:14 | Mam bardzo wzmocniony aparat słuchowy. A lewe ucho trochę musi pomagać ze względu na wiek też już traci swoją moc. Wobec tego mam też aparat, ale o mniejsczej mocy.![]() |
00:02:30 | IV: {Übersetzung und Rücksprache mit MA}![]() |
00:03:01 | MA: Was war eben der Grund, dass nach so vielen Jahren, nach 70 Jahren, dass Sie sich entschieden haben, hier an diesen schrecklichen Ort noch einmal zurückzukommen?![]() |
00:03:12 | IV: Co to dla Pana była, co było motywacją, przyjechać tutaj po 70-ciu latach do byłego obozu Flossenbürg?![]() |
00:03:23 | MC: No, Ja przede wszyytkim nie będę ukrywał, że pochylić się nad tablicą upamiętniającą naszych tych kolegów, którzy, którzy nie mogli, którzy zostali tu na stałe.![]() |
00:03:48 | Zważywszy że, tym bardziej że ja do jestem organizatorem jednym z organizatorów klubu klubu byłych więźniów obozu koncentracyjnego Flossenbürg.![]() |
00:04:06 | Jak żeśmy organizowali nasze koło, było nas było nas stu tam czterdziestu chyba jeden osób.![]() |
00:04:17 | A w tej chwili zostało nas, znaczy przychodzi na zebranie koła dwunastu, piętnastu, dwadzieścia osób. Część dlatego jeszcze jeszcze troszkę pewnie żyje.![]() |
00:04:31 | Ale są takie osoby, którzynie mogą ze względu na zdrowie nie mogą że tak powiem poruszać się samodzielnie.![]() |
00:04:39 | I nie mają odwagi przyjść przyjść ta przyjechać tą komunikacją miejską na punkt powiedzmy zebrania.![]() |
00:04:48 | Prowadziliśmy zebrania co, co, co miesiąc, i były czasy, jak nas było to dużo, aktywnie żeśmy pracowali, przyjeżdżaliśmy tutaj grupami,![]() |
00:05:01 | które liczyły przecież nie dwa nie piętnaście osób tak jak teraz, tylko większe. Pani doskonale wie. Pierwszy raz w obozie żeśmy tutaj nam przyjechaliśmy w 1995 roku.![]() |
00:05:14 | Pierwszy raz nas tutaj przywieziono. Wtedy chyba chyba o ile dobrze pamiętam to chyba organizował Stowarzyszenie Kolbego.![]() |
00:05:25 | Także dobrze pamiętam ten przyjazd do obozu, tu na obozu. I w kap w kościele Flossenbürgu odbyła się msza.![]() |
00:05:38 | Prowadził na.. byliśmy na tej mszy świętej, przewodniczył biskup. Ja nie wiem, nie pamiętam nazwiska tego biskupa tego.![]() |
00:05:49 | W czasie wtedy żeśmy uzgodnili, było nas, no przyjechało nas pełen autokar. Ten autokar był dość duży. Było 60 chyba osób przeszło.![]() |
00:06:01 | W cze.. po polsku po polsku czytaliśmy czytania, czytanie na mszy świętej (???) I na końcu każ biskup każdemu z nas wręczył i błogosławił wszystkich,![]() |
00:06:18 | wręczył, wymieniał nazwiska, numery. I wręczał nam róże, każdy z nas dostał różę. I dostaliśym taki medalion, medalion upamiętniający upamiętniający powiedzmy po pobyt w obozie.![]() |
00:06:33 | To było pierwsze pierwsze spotkanie, pierwsza bytność nasza po po po wojnie po wojnie. A później żeśmy po Flossenbürgu w miarę w miarę czasu.![]() |
00:06:44 | W miarę upływu czasu i w miarę o... organizowania się, organizowaliśmy się i tam wewnątrz w Warszawie. Bo ja mówię, mieszkamy w Warszawie.![]() |
00:06:56 | I zaczę.. zaczęliśmy tu chodzić. Nasi koledzy, którzy znali dobrze nie niemiecki, przy pomocy powiedzmy urzędu bawarskiego parlamentu prawda.![]() |
00:07:20 | Powstała pamiętam tą ja mam nawet tą ustawę powołującą po po powołujące fundację o nazwie miejsce pamięci, w którym miejsce pamięci.![]() |
00:07:38 | No i od tego czasu do organizowana organizowane zostały zarząd że tak powiem tego naszego obozu Flossenbürga.![]() |
00:07:50 | I po po pewnej podróży pewnej renowacji, remoncie i przebudowie, udało się doprowadzić do takiej sytuacji, w której powstało muzeum.![]() |
00:08:06 | Muzeum i, i powiedzmy no pamię i jest i zachowana została ta część obozu, która mogła jeszcze, która jeszcze istnieje.![]() |
00:08:26 | Przy przy organizacji muzeum dużo żeśmy jako koło pomogli, tam są przecież zdjęcia, rek, rek, życiorysy, zdjęcia, fotografia naszych naszych kolegów,![]() |
00:08:41 | byłych byłych więźniów naszego obozu koncentracyjnego Flossenbürg. Jest tam cała strona polska, przecież są tam tablice, no można zobaczyć księgi.![]() |
00:08:54 | W międzyczasie jak żeśmy tu przyjeżdżali, kilka razy przecież były z nami rozmaite rozmowy, wywiady, w książkach jest po niemiecki..![]() |
00:09:06 | Ja też chyba mam dwie książki, w którym w którejś dziennikarz {lacht} przeprowadzał wywiad. I jest po niemiecku książka. W książce jesteśmy.![]() |
00:09:21 | I teraz ostanio ostatnio część naszych bardzo dużo kolegów już zeszła z tego świata, w ostatnim okresie czasu,![]() |
00:09:33 | bo poprzednio żeśmy cztery na 65-lecie wyzwolenia obozu mieliśmy w większym składzie.![]() |
00:09:42 | I część naszych kolegów zarządu koła już odeszła w tamtych z tamtych świata. Zostało nas tylko tutaj z zarządu tego powiedzmy czterech czy pięciu osób.![]() |
00:09:53 | IV: {Übersetzung und Rücksprache mit MA}![]() |
00:10:00 | MC: To dobrze, czy ja mam coś tu Pani?![]() |
00:10:02 | IV: {Übersetzung und Rücksprache mit MA}![]() |
00:10:54 | MC: Tak może być, czy..![]() |
00:10:55 | IV: On teraz zapyta się.![]() |
00:10:57 | MC: Ale czy tak czy ja tak jak ja mówię to jest?![]() |
00:11:01 | IV: To jest w porządku. Może Pan głośniej i wyraźniej.![]() |
00:11:04 | MC: Głośniej tylko? Dobrze.![]() |
00:11:05 | MA: Vielleicht einfach mal fragen, wie ist das Gefühl, wenn er in Flossenbürg jetzt wieder ist? Wie geht es ihm da?![]() |
00:11:13 | IV: Pana Auera interesuje, bardziej, bardzo interesuje, jak Pan się czuje w tym momencie, jak właśnie Pan pryzjechał do Flossenbürga? Jakie ma Pan odczucia?![]() |
00:11:23 | MC: To już... (???) Odczucia mogę mieć takie: że mogę podziękować tutaj Niemcom tym, którzy o są teraz, opiekują się o obozem Flossenbürg,![]() |
00:11:51 | że jest w takim stanie już, że jest to pamiątka że to mówię dla przyszłych pokoleń, jak nie powinna jak ludzie nie powinni tworzyć warunków innym ludziom.![]() |
00:12:06 | IV: {Übersetzung und Rücksprache mit MA}![]() |
00:12:26 | MA: Ok. Dann fangen wir an mit der Geschichte. Kindheit, Jugend, wo er aufgewachsen ist...![]() |
00:12:32 | IV: Teraz zaczniemy od początku Panie Mieczysławie. Proszę powiedzieć o swoich urodzinach, o swoim dzieciństwie, o domu rodzinnym, o szkole.![]() |
00:12:42 | MC: No ja daty urodzenia... w listopadzie 1926 urodziłem się. Matka moja była krawcową a ojciec ogrodnikiem.![]() |
00:12:56 | Początkowo mie ojciec pracował w majątkach ziemskich jako ogrodnik. Na ogół w dzisiejszym koło Włocławka, koło Włocławka, dzisiejsze, dzisiejsze województwo Pomorsko pomorsko-zachodnie.![]() |
00:13:16 | Ale w latach w latach 30-tym chyba, najpierw może nie tak.. Przepraszam, że... Dobrze, w 30-tyh, w 1932 czy w 1933, 1934 roku,![]() |
00:13:32 | rodzice przy pomocy yyy ro przy pomocy swoich swojej rodziny tzn. mojej matki brata brata przyjechali przyjechali do do Warszawy.![]() |
00:13:48 | Ja rozpocząłem naukę, mieszkanie dosta... wynajęli mieszkanie na Warszawie ale Targówek Osiedle. To już była miej to było już poza miejsc..(???) w Warszawie,![]() |
00:14:04 | tylko to już było województwo warszawskie, powiat warszawski. Tam była szkoła. Ojciec dostał pracę w zarządzie miejskim Urzędu Miejskiego Warszawa![]() |
00:14:16 | i opiekował się ogródkami, przyszkolnymi ogródkami. I tak to i tak to... Powiedzmy do do do do do 1939 roku bywało.![]() |
00:14:32 | Ja tam, tam była szkoła, i powszechną szkołę skończyłem tam na przy na Targówku. Później po szkole, w 1939 roku przyszła przyszła okupacja.![]() |
00:14:50 | Ja ją skończyłem siedem 7-letnią szkołę i dostałem się do pracy do stolarni do stolarni jako praktykant, w którym były robione meble.![]() |
00:15:07 | Ale w meblach były robione skrytki na na na dokumenty organizacyjne, organizacyjne dokumenty...![]() |
00:15:28 | IV: Czy ma Pan.. (???)![]() |
00:15:29 | MC: Były tam ulotki, krótka broń... we wszystkich sprzętach, w szafach, w tym biurkach, W szafach, w szufladach, nawet w wałku do..![]() |
00:15:45 | Wałek do do do kręcenia mielenie tego do wałkowania ciasta. To w środku był wydrążony, żeby można było włożyć tutaj powiedzmy no ulotkę ulotkę.![]() |
00:16:01 | Naturalnie wszystko było dla państwa podziemnego prawda. Tak to trwało do do do do 1944 roku. W 1944 roku ja byłem harcerzem i brat był ja.![]() |
00:16:23 | Było nas troje. Ja najstarszy, brat o rok młodszy i siostra o dwa lata młodsza ode mnie. Brat brat już nie żyje, siostra już też nie.![]() |
00:16:33 | Ja dostałem pierwszy pierwszą pierwszy raz tę pracę, później poprosiłem tam majstra, żebym jeszcze przy przyjeżdżał, żeby móc przyjechać ze mną do pracy.![]() |
00:16:45 | Mój brat młodszy ode mnie o dwa. I tak w tej fabr w tej stolarni w tej stolarni, ta stolarnia była prowadzona przez fundację Sta Staszica.![]() |
00:16:57 | Do przy.. na początku chyba gdzieś w lipcu, chyba to był lipiec 1944 roku. Matka nic nie wiedziała z bratem jako jako harcerze kazali nam dostaliśmy rozkaz iść do Warszawy na Stare Miasto.![]() |
00:17:24 | Na Starym Mieście..wyszliśmy do tego Starego Miasta, na Stare Miasto. Tam na Starym Mieście w Warszawie przy ulicy Krzywe Koła mieszkał brat brat mojej matki.![]() |
00:17:38 | I ale tam przedtem jak żeśmy się dostali dostałem miejsce, na które mam się zgłosić, to się okazuje, że jesteśmy obydwaj bracia z bratem łącznikami w czasie powstania na Starym Mieście.![]() |
00:17:50 | Całe Powstanie Warsazwskie tam spędziłem na Starym Mieście z bratem jako łącznik jako łącznicy między między poszczególnymi oddziałami,![]() |
00:18:00 | oddziałami no wojskowymi wtedy prawda czy nie wojskowymi powstania. 02-go września 1944 roku na na u wylotu na Starym Mieście![]() |
00:18:13 | idąc z bratem jeszcze z kuzynem z synem tego właśnie z synem brata mojej matki. Stanęli przed nami trzech SS ludzi wysokich, w ss-mańskich mundurach, nawiasem mówiąc to byli Łotysze.![]() |
00:18:32 | I zaprowadzili, kazali nas na zaprowadzili nas na na Rynek przed na Plac Zamkowy. I stamtąd kolumną wypędzali byli już żołnierze Wehrmachtu chyba w zielonych mundurach.![]() |
00:18:48 | Na pieszo wysłaliśmy do Pruszkowa. Za dwa chyba dni tego Pruszkowa transportem dostałem się, to był 7-my września 1944 roku przyjechałem do Flossenburga.![]() |
00:19:05 | IV: Czyli jeśli mogę przerwać na chwilkę... Czyli nie było żadnego powodu dla aresztowania? Jak zostaliście aresztowani?![]() |
00:19:15 | MC: Sam fakt chyba, że myśmy mieli opaski obydwaj brata z bratem prawda... I tam wtedy chyba nikogo w naszym wieku ci wojskowi nie traktowali pow jako jako jako nic nie mówiący...![]() |
00:19:31 | To był 2-go września 1944 roku. Tam wszyscy mężczyźni i młodzi ludzie byli byli wrogami dla tych dla tych dla tych ludzi w mundurach. To tak to to widzieliśmy..![]() |
00:19:44 | No i zobaczyli trzech trzech młodych ludzi trzech młodych ludzi ss-mail prawda..![]() |
00:19:53 | IV: Proszę jeszcze raz opowiedzieć, teraz opowiedzieć, jak... (???)![]() |
00:19:56 | MC: Jak wtedy jak nas idziemy we trzech, ja, mój brat i ten starszy też brat, harcmistrz zresztą, przedwojenny, mieliśmy takie torby na przy sobie.![]() |
00:20:09 | A w torbach były jeszcze informacje kierownictwa, dowództwa, żeby zanieść tam i tam, nie zdążyliśmy donieść, prawda. Była informacja.![]() |
00:20:21 | I st najstarszy brat ten wy.. brat miał ze sobą, miał tam pistolet ze sobą. Ja nie miałem pistoletu przy sobie a ja i mój brat też nie, ten trzeci miał brat.![]() |
00:20:32 | I to a ja i brat, ja i mój brat młodszy ode mnie mieliśmy dużo tzw. bibuły, znaczy dokumentów wojskowych dokumentów,![]() |
00:20:45 | które mieliśmy obowiązek przekazać prze przenieść z jednego miejsca, z ulicy Piwnej, na ulicę Freta np. 16, czy ulicy do tego.. Bo na Freta nr. 16 było dowództwo, dowództwo tego Warszawy.![]() |
00:21:03 | Na na ulicy yy na na na Piwnej znowuż było tam dowództwo takiego tam takiej brygady i na przy ulicy Mostowej w Warszawie na dole tam na tego było też dowództwo jak jak jakiegoś oddziału.![]() |
00:21:21 | I między sobą łączności telefonicznej przecież między sobą nie było i telefonów komórkowych wtedy też nie.![]() |
00:21:27 | To oni pisane było, były tam dziewczyny, część była pisana ręcznie ale na ulicy tej na Piwnej to tam była maszyna nawet do pisania.![]() |
00:21:36 | I była że ja wiem dziewczyna, która pisała na maszynie i mieliśmy tam zanieść. I w tych torbach mieliśmy nie wiem, trzy cztery sztuki chyba.![]() |
00:21:44 | Ja miałem i Jurek mój brat a starszy jak już mówiłem miał przy sobie pistolet i był od nas pięć lat starszy wysoki to tego...![]() |
00:21:55 | Miał mundur harcmistrza, a ja nie miałem na sobie munduru harcerskiego, już nie maiałem munduru. Ten mundur mój został zniszczony w czasie na Kilińskiego tam jak w czasie Powstania.![]() |
00:22:12 | Ta ta ja wiem ten czołg malutki był i wysadzili w powietrze. Ja tam blisko byłem i i podarło i podarły się cała marynarka podarta została.![]() |
00:22:22 | I ja od tego wujka dostałem jakąś inną marynarkę i w takim ubraniu w takim ubraniu tak zo zostałem..![]() |
00:22:34 | IV: {Übersetzung und Rücksprache mit MA}![]() |
00:23:06 | MA: Dass Sie vielleicht auch noch fragen ob der Bruder (???) und wie sozusagen der Weg nach Flossenbürg (???), auch die Behandlung, so ein bisschen wie es ihm ging. Und auf welchem Weg sie nach Flossenbürg...![]() |
00:23:23 | IV: Proszę opowiedzieć Panie Mieczysławie, jak wyglądało aresztowanie Pana i Pana brata, I później jak odbywała się droga do Flossenbürga, jak odbywał się transport, czym?![]() |
00:23:38 | MC: No ci.. ofi to byli ci ss-mani ci ss-mani to bardzo takim stanowczym, emergicznym głosem do nas Panie mówili, naturalnie.![]() |
00:23:52 | I takim łamananym po rosyjski, bo to byli Łotysze. I ten było..strasznie krzyczał na nas, jak wyciągnął bratu ten ten tą broń.![]() |
00:24:04 | A tutaj jak wyciągnął te papiery konspiracyjne, to mówił: konspirac, konspirac... bandyt na tym...![]() |
00:24:12 | I i z nami poszli z nami na do na Plac Zamkowy. Tam już byli wojskowi ale w zielonych mundurach, nie ss-mańskich, w tych zielonych mundurach i ustawiali nas w szeregi...![]() |
00:24:30 | I później takimi kolumnami kolumnami szliśmy aż do Pruszkowa. Po drodze był w zielonych bo pamiętam w tym młodym wieku w zielonym munudurze Wehrmachtu oficer chyba.![]() |
00:24:47 | Mówił do nieźle po polsku, byli jeszcze do tej kolumny były ja jako młody człowiek, ale byli ludzie, którzy byli w wieku mojego ojca, rodziców też, bo to byli tego...![]() |
00:25:01 | Były kobiety, dzieci, byli rozmaici... On kazał się nic nie mówić po że wszystko będzie.. żebyśmy się nie bali, żebyśmy się nie bali, pojedz.. pójdziemy do Pruszkowa.![]() |
00:25:16 | I stamtąd do Pruszkowa, w Pruszkowie po odpoczynku pojedziemy pojedziemy na do tego pojedziemy dalej dalej do Niemiec i będziemy mieli będziemy mieli dobrze.![]() |
00:25:29 | Nasz transport, którym którym ja się dostałem do do do Niemiec powiedziano nam ten sam wojskowy z nami jechał do końca, powiedział,![]() |
00:25:39 | że jedziemy na na teren południowej Francji zbierać winogrona.![]() |
00:25:47 | Wtedy starsi ode mnie, ja byłem młody człowiek, nie bardzo sobie zdawałem sprawy, z tego prawdę mówiąc, ale wie.. ludzie starsi się bardzo i kobiety się ucieszyły, że będzie nam dobrze.![]() |
00:25:58 | IV: Przepraszam, kto powiedział, że pojedziecie do Francji?![]() |
00:26:02 | MC: Ten wojskowy w zielo on mówił po polsku.![]() |
00:26:04 | IV: Niemiec? Niemiec?![]() |
00:26:05 | MC: Niemiec, Niemiec. Tak, Niemiec, Niemiec. Wojskowy Niemiec. Łamaną polszczyzną mówił taką, ale nie powiem że bym skłamał, ale po polsku łamaną polszczyzną mówił i tłumaczył.![]() |
00:26:17 | Był straszny wtedy no nie był straszny rozgardiasz, były krzyki taki prawda, kobiety, dzieci, starsi, nie wiedzieli co robić, prawda.![]() |
00:26:28 | W Pruszkowie nic mi nie było, byłem tam w tej hali.. myśmy sobie nie zdawali z tego sprawy, odpoczęliśmy, dostaliśmy nawet taką miskę makaronu, makaronu miskę.![]() |
00:26:38 | Każdy coś zjadł, zjadł. I do pociągu. W pociągu żeśmy nie wiedzieli (???). W pociągu była były wagony te były towarowe (???).![]() |
00:26:49 | Pierwsze zatrzymanie się, nawet nie wiedziałem, gdzie to jest, bo później teraz po wojnie zobaczyłem, to było może koło Legnicy pamiętam, bo (???) znałem to.![]() |
00:26:59 | I na tym dworcu w Legnicy znowuż dano nam miseczkę taką jak dzisiaj są te jednorazowe miseczki Panie. I tego tak także tego taką miseczkę makaronu, ciepły makaron i to żeśmy zjedli.![]() |
00:27:12 | I przyjechaliśmy aż tutaj do Flossenbürga. To w późnych godzinach wieczornych to było pewno 07-go.![]() |
00:27:21 | IV: Jak odbywał się transport?![]() |
00:27:22 | MC: Tak.![]() |
00:27:23 | IV: Ile osób było w transporcie?![]() |
00:27:23 | MC: W tym wagonie było pełno było pełno osób było. Pełno było..nie wiem, ile mogło się zmieścić. Ale w wagonie było..nie było żadnego luzu.![]() |
00:27:32 | Siedzieć można było... na (???) siedz (???) na tylko żeśmy mogli młodzi mogli usiąść (???) mogliśmy na podłodze usiąść.![]() |
00:27:39 | Stać no na na podłodze. Ale nie było tak ciasno, żeby nie można było usiąść. Usiedliśmy, usiedliśmy.![]() |
00:27:46 | IV: A czy dostawailście jakieś jedzenie albo coś?![]() |
00:27:48 | MC: Po drodze nie, tylko mówię, o jak że od ostatnio żeśmy w tej Legnicy, to ten makaron i nic więcej nigdzie nie zatrzymywał się i nic nie (???) przyjechaliśmy aż tutaj do Flossenbürga.![]() |
00:28:02 | IV: Jak wyglądało przybycie do Flossenbürga?![]() |
00:28:05 | MC: Właśnie. to było w popołudniowych, już szarówka taka była, szarówka była taka duża, już we .. Flossenbürgu było takie pierwsze spotkanie zdaje się,![]() |
00:28:13 | że pierwszy raz spotkanie (macht Handbewegung) z no taki szereg szereg wojskowych z krzykami, z karabinami, z krzykiem (???).![]() |
00:28:28 | No i taką eskortą przy przy przyjechaliśmy tutaj do na teren na teren obozu. W tym miejscu, gdzie teraz jest muzeum, to tam była administracja.![]() |
00:28:40 | Administracja najpierw tu w pierwszej części przyjmowania nas. A nie, najpierw przepraszam. Już pomyliłem.![]() |
00:28:49 | Jak my przyjechali wieczorem poszliśmy zu na lewo do był blok 23, 24. Nie, to nie był blok, tylko odgrodzone były drutami miejsca, na którym myśmy stali.![]() |
00:29:03 | Wszyscy stali: kobiety, mężczyźni. Ten oficer, który mówił po polsku, przyszedł jeszcze prze... powiedział, mówił o tym żeby żeby tutaj są że myśmy tutaj przyjechali.![]() |
00:29:14 | Tylko żeby się zdezynfekować, ubrać się, wymyć się. Ubranie zdezynfekować i pojedziemy dalej właśnie tak jak on mówił do do pracy na na południowej Francji do zbierania winogron.![]() |
00:29:32 | Był taki, pamiętam taki wypadek, że ktoś tam ktoś tam byli ludzie dokumenty. Ktoś tam próbował, a on ktoś tam próbował, bo bo dochodzili wieńcy więźniowie.![]() |
00:29:49 | Był krzyk, ale był taki moment, że któryś tam więzień już doszedł. I ktoś tam jakoś kosztowności.. przecież ludzie mieli obrączki, zegarki, pierścionki, może i pieniądze, nie wiem.![]() |
00:30:02 | Dalej. Później odda... to było... Rano przyszedł, pytał się, jak tu chodzić. Ktoś tam się odważył powiedzieć, że że ten chodzić.![]() |
00:30:18 | On powiedział: przecież ja panu mówiłem, że to są że to są bandyci tutaj siedzą i tak dalej. Trzeba było nie (???), ja pana uprzedzałem. Proszę, ja zaraz sprawdzę.![]() |
00:30:28 | Miał dzwo ten gwizdek, zadzwonił, przyszedł przyszedł żołnierz, po niemiecku dali mu tam jakiś rozkaz, ten żołnierz wrócił za jakiś tam czas i od coś tam mówił,![]() |
00:30:40 | a on odpowiedział, że proszę Pana, nawet nie ma takiego numeru. Ja Panu mówiłem, że to jest, że to jest, że to są bandyci.![]() |
00:30:48 | I tak o psychologicznie psychologicznie myśmy uwierzyli. I później kobiety zostały na od zostały na wyprowadzone kobiety z dziećmi. A mężczyźni do dru na drugą część.![]() |
00:31:03 | IV: I to było jeszcze gdzie? W Pruszkowie?![]() |
00:31:04 | MC: We Flossenbürgu. We Flossenbürgu, już następnego dnia, następnego dnia rano.![]() |
00:31:09 | IV: Ale kobiety przyjechały do Flossenbürga?![]() |
00:31:11 | MC: Też przyjechały kobiety do Flossenbürga. Z Flossenbürga dalej zostały dalej zostały, zostały...![]() |
00:31:17 | I tylko nie (???) czy kobiety najpierw zostały rejestrowane czy mężczyźni, nie umiem tego w tej chwili powiedzieć. Ale zdaje się, że kobiety zostały po rejestracji zostały wywiezione.![]() |
00:31:31 | Nie wiedzieliśmy, gdzie. A rejestracja wyglądała tak: były takie długie ławki {macht Handbewegung} siedzieli siedzieli wojskowi.![]() |
00:31:39 | Każdy dostał duży worek, duży worek i mały woreczek. Trzeba było powiedzieć, jak się nazywa, gdzie się mieszka, ile miało się lat, gdzie się mieszka, jak się nazywa, kiedy się urodziło i tak dalej.![]() |
00:31:55 | Wszystkie dane swoje... On zapisywał to. Dostało się duży worek, żeby włożyć ubranie, ubranie i mały woreczek, żeby włożyć kosztowności.![]() |
00:32:07 | Kto miał jakieś kosztowności. I dostało się ten numer, ten numer swój, że proszę Pana, pod tym numerem dostanie Pan nazad zwrócone i podpisane.![]() |
00:32:19 | {macht Handbewegung} I dalej szedł i dalej szedł dalej, tam dalej jak na ławce stanęło się, trzeba było się zdjąć, trzeba było wząć ubranie, oddać ten ubrania.![]() |
00:32:29 | I jak się stanęło zupełnie bez ubrania, przyszedł chłopak, który ogolił włosy, ogolił hmh wszędzie zarost, ogolił.![]() |
00:32:41 | I dalej i dalej to już drzwi były, bo teraz to już przerobione. Była właśnie ta mykwa i tam nas do sali. Jak już było pełna pełno nas na sali było.![]() |
00:32:55 | Z sufitu została puszczana woda, było krzyk i był już wieczór, było tylko wiadomo, wtedy nie bardzo żeśmy wszyscy rozumieli, o co chodzi, ale później myśmy się nauczyli,![]() |
00:33:07 | że (???) {hustet} że był krzyk że trzeba krzyczeć. Raz zimna raz woda, I tak do rana. I rano rzeczywiście, każdy tak zwinął dostał, ale już tego małego woreczka nie.![]() |
00:33:29 | I swojego ubrania też nie, tylko dostał inne ubranie. Ubranie było cywilne, cywilne, tylko pomalowane {zeigt auf die Brust} pomalowane.![]() |
00:33:39 | Marynarka, marynarka pomalowane i jakieś takie buty. To były na ogół na ogół to były na podeszwie drewnianej takie drewniaki, kamasze, była z takiego materiału (???) zrobione cholewka.![]() |
00:33:57 | A to były i tego... I ten numer który się, który się dostało, trzeba było przyczepić sobie do pokazane gdzieś tam.![]() |
00:34:07 | Jak żeśmy to tak ubrali, i przyszedł znowuż wojskowy, i posegregował nas na na bloki, prawda. I zaprowadził nas na mnie na blok 19-ty, tam było okazuje się blok 19-ty, dla młodocianych.![]() |
00:34:23 | I po ja dostałem się po lewej stronie był schreiber a po prawej stronie blokowy mieszkał. Ja zostałem pewnie miejsce po lewej stronie.![]() |
00:34:36 | A po lewej stronie dostałem pierwszy raz to było już to był już wieczór pierwsza to niby kolacja pajdkę chleba i takie jakieś tam były (???) jakby (???) mrożone.![]() |
00:34:51 | Ale chyba galaretka. Dostałem kojkę (???) to ja myślę sobie, to ja teraz na wieczór, to prześpię się na rano zjem to... Ja rano się budzę, naturalnie chleba już nie było {lacht}.![]() |
00:35:08 | Ci sprytniejsi, co dawno już byli, to wiadomo było, że wiedzieli, przyszli i zabrali, no. Ale jak człowiek spał, to nie wiedział, prawda.![]() |
00:35:17 | I następ za jakieś dwa dni przy przy przyszli już z tłumaczem, tego człowieka, tego oficera już nie było, przyszli już miejscowi, miejscowa miejscowa obsługa obozu.![]() |
00:35:32 | Ale z tłumaczem po polsku, i pytał się, kto jest, kto umie piec chleb. To mężczyźni tam pełno podnieśli rękę, I ci, co piekli chleb, trafili do do kamieniołomu.![]() |
00:35:47 | A mnie.. ale jeszcze mówię, a mnie ja się... nie umiałem, zostałem, obróciłem się tak na bok. I po pewnym następnego dnia ws ja wiem, ilu nas tam było,![]() |
00:35:59 | z 30-tu, z 40-tu może ten chłopaków, staliśmy po w trójki, nie - w piątki, przepraszam, w piątki, nie w trójki.![]() |
00:36:09 | I za przy przy pomocy eskorty, przyprowadzili nas do do fabryki. Ja trafiłem na blok 11, na numer 11 do fabryki, gdzie to produkcja była samolotów.![]() |
00:36:25 | No i tam pokazano do na miejsce pracy, trafiłem do takiego zespołu ka gdzie to gdzie ..bo to była taśmowa produkcja.![]() |
00:36:36 | Ja trafiłem, przydzielono mnie do do tej do tej grupy, gdzie była robiona kabina. I przyszła..na taśmie przyszły słupki już,![]() |
00:36:46 | to z tego trzeba było blachę przynitować a (???) blachy na na dach i na boki i na deskę rozdzielczą. To była to było zadanie tej grupy.![]() |
00:37:01 | Tam był Czech, Rosjanin i mnie trzeciego jako chłopaczka przydzielono. Pokazano mnie, jak to trzeba wiercić, taką tego, to automatycznie..![]() |
00:37:11 | Wierciłem, zawierciłem to, ja nie bardzo umiałem.. wiercę wiercę, w pewnym czasie mi to wiertło pękło, to ten Czech mówi,![]() |
00:37:23 | żeby trzeba iść tam do tego na koniec hali koryta tego fabryki tego taśmy, do okienka pokazać, dadzą drugie ta... drugie wiertło.![]() |
00:37:35 | Ja poszłem, rzeczywiście pokazałem, coś tam ten Niemiec mówił, ale ja nie wiedziałem co, dał mi to wiertło, ja przyszłem założyłem na te..![]() |
00:37:45 | Ja jeszcze raz mówię, ja pierwszy raz miałem do ręki miałem tymi młotami pneumatycznymi {lacht} borować.![]() |
00:37:52 | Wiercę, wiercę i gdzieś tam koło obiadu znów mnie te wiertło pękło, następne, to ja znów poszłem tam to już nikogo nie pytając.![]() |
00:38:02 | On głośno coś tam na mnie krzyczał. Ja nie bardzo wiem.. ale dostałem to wiertło.![]() |
00:38:08 | Na kapom był właśnie taki Poznaniak siedział tak wysoko na takim miał takie takie rusztowanie coś takie wysoko tam stał, z góry na nas patrzył,![]() |
00:38:21 | I dał nam i przyszła ta zupa, dostałem tą chochlę, to były burak liście z buraków cukrowych... Czasami tam byo kawałek kartofla, czasami kawałek brukwi.![]() |
00:38:41 | Ale po obiedzie zjadło się obiad. Po obiedzie krzyki znowuż to wiertło znowu pękło mi to wiertło następne. To jednego dnia wszystko się działo, ja pamiętam to doskonale.![]() |
00:38:54 | Jak poszłem po to wiertło z krzykiem z krzykiem wróciłem "raus", wróciłem i ten mnie z góry, coś do mnie mówi po niemiecku, a ja nie bardzo.![]() |
00:39:09 | Ja do niego się odzywam: "Proszę Pana, pan mówi po polsku, pan powie, ja nie bardzo rozumiem."![]() |
00:39:16 | A on z góry Panie z krzykiem "Polnisch Banditen Schweine Bandit." Zszedł z tego i potłukł mnie, pokrwawił mnie całego.![]() |
00:39:26 | I właśnie I popsuł mnie wtedy się okazuje te ucho. No jak już mnie potłukł później mnie Rosjanin nauczył, że trzeba iść na końcu są na końcu fa sali szlifierki,![]() |
00:39:43 | trzeba iiść z tym kawałkiem wiertła, zawie zaostrzyć sobie koniec i wiercić. No już później do końca taki kawałeczek (???) każdy wiedział, jak to robić... Tak to się...![]() |
00:39:58 | Wracało się. Pracowałem na na dwie zmiany. A po Nowym Roku przed zaraz po Bożym Narodzeniu, bo przy ko w drugiej połowie grudnia.![]() |
00:40:09 | Już były w noc na noc na nocne zmiany to się połowy nie pracowało. Były naloty i cicho. Trzeba było.. wygaszano światła, myśmy musieli cichutko siedzieć.![]() |
00:40:19 | I po Nowym Roku już jedną zmianę skasowano, tą pierwszą niby że zostawili tylko tych ludzi na pierwszą na tyle co umieli a nie takich chłopaczków, którzy tam nieważ (???)...![]() |
00:40:31 | Ja z z do dostałem się do komendy, znaczy dostałem się: zaprowadził mnie i dano mnie miotłę i chodziłem po apelplacu i zamiatałem.![]() |
00:40:45 | I po kilku dniach się okazuje, zachorowałem na tyfus, na tyfus, leżałem poszedłem na na na ten na tyfus.![]() |
00:40:56 | I w nocy pamiętam majaczyłem, w nocy o matce majaczyłem, z matką niby rozmawiałem i coś. Jak się jak się jak odzyskałem przytomność,![]() |
00:41:06 | to zostałem uderzony w poli.. na pięścią pięścą znaczy dłoniami po policzku i już słyszałem tylko: "o żyje, żyje jeszcze".![]() |
00:41:16 | Ja nie bardzo wiem, to był w białym fartuchu nie bardzo wiem, czy to był Czech, czy Rosjanin. W każdym bądź razie był więzień ale ale więc ten.![]() |
00:41:26 | I tak było do wieczora.. wiecz przy ro w godzinach popołudniowych był przyszło kilku kilku wojskowych (???) SS-manów i chodzili po pokoju![]() |
00:41:42 | i rysowali {zeigt auf die Stirn} kółko albo krzyżyk na tych chorych. Się okazuje, że kto miał, kto miał kółko to miał miał zostać a z krzyżykiem miał iść do krematorium.![]() |
00:41:56 | Któryś mi tam wytłumaczył, a ja nie wiedziałem. I wieczorem tam (???) na na 19-tym bloku jak się mieszka, to za za następnym bloku już była już była już w następnym bloku już był rewir.![]() |
00:42:09 | I były i były chore.. szpital był przecież. Ja tam a mieszkałem (???) byłem na łóż... byłem na kojce na górze i przez okno i przez okno, okno nie było okratowane.![]() |
00:42:22 | Wyszedłem i przyszłem na ten blok na do do na 19-ty po tej stronie też tak wyra. No i właśnie mówię, był Czech, było to wiesz.. już po apelu.![]() |
00:42:35 | I Czech mi mówi, że jak cztery pajdki mu dam, to ja rano zamelduję, że wróciłem do obozu.. że wróciłem do rewiru. I tak to się stało.![]() |
00:42:45 | I tak to się stało i wróciłem nazad po tym obozie wróciłem nazad do tego po drugiej stronie tam był mag magazyn i tym szefem tego magazynu był heftling ale Niemiec.![]() |
00:43:01 | Niemiec, taki starszy pan, w okularach w okularach pamiętam, to ja się mu tam przez zamiatałem mu i dał mi ubranie dał mi ubranie. I czyste dostałem od niego ubranie.![]() |
00:43:18 | Pomógł mi przyszyć numery, bo trzeba było przyszyć numery i i tak do koń.. i taku już yy do do do że tak powiem prawie do wyzwolenia na tym na tym apel na tym apelplacu.![]() |
00:43:32 | A w tym jak się wchodzi teraz do do do muzeum, to tu naprzeciw są schody i jest tam ta przybudówka i jest tam yy drzwi są i jest tam backamera.![]() |
00:43:42 | To w tej backamerze ja miałem tam miotłę i ten kubeł {lacht}. Tam do dzisiaj jest tam przybudówka i ona tak wystaje. Ja miałem klucz i tam i tam miałem miotłę i kubeł i kubeł.![]() |
00:43:57 | I tak było do tak było do do wyzwolenia. A wyzwolenie mogę powiedzieć, 20-go chyba to było kwietnia, w rannych godzinach w rannych godzinach na na na kuchni tam na była kuchnia.![]() |
00:44:15 | Na kuchni już się pokazała już biała flaga. A nad nad obozem chodziły trzy angielskie samoloty, niziutko niziutko nad angielskie były nisko angielskie samoloty.![]() |
00:44:25 | I w... I ale ale Niemcy ale mimo wszystko zaczęli formułować krzyki zaczęli ci gestapowcy formować i sformowali do do marszu.![]() |
00:44:41 | I w tej pierwszej na dole i w pierwszej grupie właśnie mój brat był i tu nadeszła sformowano grupę na nie wiem ilu więźniów.![]() |
00:44:48 | Tak to człowiek chyba przeczytał Zukowski ile prawda, ile tam tysięcy. I oni poszli poszli do do w marsz doszli podo doszli do Dachau.![]() |
00:45:02 | IV: Czyli Pana brat poszedł do Dachau?![]() |
00:45:06 | MC: Poszedł do Dachau. Tak. Poszedł do Dachau.![]() |
00:45:08 | IV: Ja mam tutaj teraz takie pytanie: Jakie miał Pan uczucie, jak Pan yy został tam w rewirze yy a Pana brat poszedł...![]() |
00:45:17 | MC: Ja nie wiedziałem, że on, ja o tym nie wiedziałem, że on w ogóle wyszedł, ja mogę później o tym powiedzieć jak to się stało.![]() |
00:45:23 | A nie wiedziałem, że on w ogóle wyszedł. Ale jak oni wyszli, została się przerwa, przestali wypędzać nas. Starsi ludzie starsi ode mnie...![]() |
00:45:36 | Nie ruszajcie się stąd, oni jak przyjdą nas wyzwolili, zobaczcie biała flaga do nie było już prądu w tych w drutach.![]() |
00:45:47 | Część Pani poszliśmy tam do baraków tych ss-mańskich, były tam jeszcze cząstli jakiegoś jakichś sucharków, papierosy, co były. Cebulę któryś tam Panie znalazł. Co tam oni uciekali z tego.![]() |
00:46:02 | I po cie i po godz i tak i tak wszyscy do uwierzyli. Zaraz jak tutaj przyjdą to przyjdą dadzą nam jeść, ubranie i tak dalej.![]() |
00:46:12 | I tak to trwało ze trzy cztery chyba godziny. W godzinach chyba popołudniowych wpadło cała cały oddział Panie {lacht} ss-manów z krzykiem "Raus", z krzykiem.![]() |
00:46:26 | I wypro i i znowuż w piątki ustawiali w piątki ustawiali i grupami wyprowadzili. Pamiętam do dzisiaj, jak mnie wyprowadzali, to na to na na kościele, na wieży stoj jest zegar.![]() |
00:46:41 | I pamiętam równo 16.00 godzinę. Zegar bił, jak ja koło tego koło tego zdaje się szliśmy. I tak żeśmy szli, szli, po drodze dostaliśmy surowy kartofel. Zjadłem jeden surowy kartofel.![]() |
00:46:58 | Po drodze żeśmy zobaczyli, że są że są w szeregu na tym na bokach stali takie młode chłopaczki, Hitlerjungen, uzbrojeni takie młode chłopaczki po 14, 15 lat.![]() |
00:47:13 | śmieli się, patrzyli uzbrojeni. I kilka psów było, szło po drodze. Trzeba jeszcze pamętać, że te psy ss-mańskie w mundurach ss-mańskich ja byłem ja byłem na tym.![]() |
00:47:30 | To mogę później powiedzieć, bo opowiadam wszystko naraz. I tak do 20-go, to chyba z czegoś wynika, że do 22-go na noc oni nas bo myśmy byli zmęczeni.![]() |
00:47:44 | I na takim za za za miestom Cham jakieś chyba 15 kilometrów, 20, takie były zagajnik a po prawej stronie jest wieś, pamiętam.![]() |
00:47:58 | I tam żeśmy tam nam kazali nam odpocząć pozwolili, w każdym bądź razie ze dwa ogniska chyba zostały zapalone wieczorem, ci Niemcy wiedzieli o tym, ci wojskowi.![]() |
00:48:11 | A rano na nas zaczęli już krzyczeć, żeby wejść na na szosę dalej. I już część ludzi była na szosie, na szosie już formowana była była kolumna, żeby iść dalej.![]() |
00:48:25 | Zrobił się taki jakiś szum i w pewnym momencie było coraz więcej szumu szum szum i z takim warkotem podjechało trzy, cztery czołgi amerykańskie.![]() |
00:48:36 | Z pierwszej, z pierwszego czołgu wyszedł z tej wieżyczki Murzyn {lacht}, z drugiej, z drugiej się zatrzymał, wyszedł wyszedł biały oficer. Mówił po niemiecku.![]() |
00:48:56 | Wtedy już na ogół musieli wszyscy zrozumieć, że oni już wiedzą, żebyśmy ich puścili, że oni muszą dalej iść.![]() |
00:49:03 | I że on już nadał i przyjedzie kolumna sanitarna kolumna sanitarna i nam nam tutaj coś pomoże.![]() |
00:49:11 | Ale przedtem zanim wróciło, to w przeciwną stronę otwartym wozem jechał nasz komendant obozu naszego i krzyczał do tych wartowników,![]() |
00:49:21 | żeby coś krzyczał tego..coś krzyczał coś. co ja nie bardzo wiem. Ale niektórzy ci wartownicy nie zdążyli już zejść na dół,![]() |
00:49:27 | tylko zostali przez więźniów no.. roz.. potraktowani krótko mówiąc, prawda. No taka no tak to było.![]() |
00:49:38 | I przyjechała, rzeczywiście my ustąpiliśmy i ci pojecahli pojechali w stronę właśnie Cham to... Panie nie wiem ile to jest kilometrów, ale będzie koło koło 70, 80 czy coś.![]() |
00:49:52 | Tam żeśmy raz byli. Przyjechała ta kolumna, z takich dostawczych samochodów, białych, i rzucali paczki unrowskie to takie małe paczki, tam były konserwy, czekolada, papierosy i tego..![]() |
00:50:11 | Rzucali to, a były to same kobiety były młode kobiety były i dowódcą była taka starsza pani. Mundury miała takie stalowe, pagony, eleganskie, czyściutkie to było.![]() |
00:50:24 | Ale po pewnym czasie po jakiś kilku, ja wiem godzinę, dwie, miałem możliwość, patrzę, widzę, leży pierwszy człowiek, który ma cały ma obrzęk i co oddycha to tą pianą.![]() |
00:50:38 | Bo pojedli tych tych konserw i skoń i za godzinę na na na na nacieszyli się wolnością godzinę, nie wytrzymał już żołądek, prawda.![]() |
00:50:51 | I tak się składa, że ja widziałem, widziałem, bo kolumna tak dawno tak daleko stała i te panie, żołnierki panie, mówiły po po fran francusku, francuskojęzyczne były,![]() |
00:51:04 | ale czy to były Francuzki, to nie wiem, francuskojęzyczne do dzisiaj pamiętam, że były franc.. to tego.![]() |
00:51:10 | Zbiegły się wszystkie do tych, do tej pani, była ona miała coś do nich mówiła, i w pewnym momencie widziałem, jak ta starsza pani łzy jej.. {zeigt auf die Augen, weint}.![]() |
00:51:21 | Czy one nie zdawały sobie sprawy? Bo te te dziewczyny, jak przysz .. przychodziły, to się okazały, widziała, że już kilku kilku kilku nieboszczyków prawda![]() |
00:51:30 | kilku duchów (???) żyjących, bo to nie od razu przecież to.. (???) co oddychał, to trwało to nie wie ile tam minut, ale kilkanaście napewno.![]() |
00:51:40 | Ja spotkałem wtedy tego starszego brata, którego go nie wiidziałem, to naprzeciwko szedł, i poszedł, bo tam jest wieś taka i chciałem iść iść.![]() |
00:51:52 | I chciałem wobec tego i niosę tą paczkę, on na mnie z krzykiem: nie wolno ci tego ruszyć, niósł już z tej wsi kartofle, upiekł te kartofle.![]() |
00:52:02 | I pieczonymi kartoflami, pierwsze jedzenie to były pieczone kartofle. Mało, dwa czy trzy żeśmy zjedli..![]() |
00:52:08 | I stamtąd do miasta na pieszo do miasta Cham. I tutaj była.. jak ja chciałbym powiedzieć, do tego miasta grupami żeśmy tam do tego miasta Cham.![]() |
00:52:19 | Dosz.. mieliśmy tam z kilku, doszli do takiego budynku jednorodzinnego, piętrowy to był, na górze było umeblowanie.![]() |
00:52:32 | Na podłodzie było jeszcze radio już spalone i pełno było zdjęć, ludzi w ss-mańskich, kobiety, mężczyźni w ss-mańskich mundurach, spalone, radio jeszcze wypalone.![]() |
00:52:44 | Bo to bo to widać było, że to nie tak dawno się działo, tych godzinę czy dwie. Patrzę, że są schody, i schodzimy z kilko...![]() |
00:52:52 | I na dole w takiej piwnicy sta siedzieli dwoje starszych, kobieta i mężczyzna Niemców, ale już w takim wieku jak ja albo w większym jakimś, gdzieś koło 90-tki.![]() |
00:53:03 | I ta Niemka się odezwała, i żebyśmy nie robili im krzywdy. I oni i oni nie wiedzą, co żeśmy robili. I rzeczywiście ci nasi, przynajmniej co ja widziałem, nikt nic nie zrobił.![]() |
00:53:17 | I ta Niemka otworzyła drzwi, takie tym i była taki magazyn i na na regałach były słoiczki z sss serem. Niem... ona robiła.![]() |
00:53:30 | Niemki się okazuje, że robili domowe takie to czy kazała nam pokazali nam rękami żeśmy se tego sera brali. No i nie było co jeść, w każdym bądź razie to idziemy, poszli na miasto.![]() |
00:53:44 | I to było teraz tak.. naucz... Było nas tam było kilku. Jedni chodzili do do po mięso, po kiełbasę, drudzy po chleb i to tak szliśmy do do tego.![]() |
00:53:54 | Stali ogonek Niemców na kartki my znamy, kilku nas chodziło, to tylko zabierali.. {lacht} z półek do siebie.. drugi przyniósł po chleb, trzeci siedział, gdzie jest...![]() |
00:54:06 | I tak to trwało ze dwa chyba czy trzy dni. Któregoś dnia idziemy jak zwykle po ten po ten towar, tu się nie... W międzyczasie się okazuje, że na na tym,![]() |
00:54:16 | po mieście chodzili starsi już panowie z opaskami, jako administracja gminy że pokazani byli, że tu nie.![]() |
00:54:23 | Próbowali tam kiedyś nam coś mówić, no to wiadmomo, jaka była reakcja prawda naszych. I w pewny którego za trzeci chyba dzień, przy tym tego stoimy![]() |
00:54:35 | i idziemy tam, stoi Panie żandarm amerykański, cernyj, w białym w białych tych i do tego koła duży Bedford i każdy, który przyszedł, do tego samochodu...![]() |
00:54:48 | Nie wiem, jak zrobił się ten cały samochód, weiter przywieźli nas do Hohenfelsu. Hohenfels to był też obóz, obóz poniemiecki i tam byli pierwsi oficerowie, polscy oficerowie.![]() |
00:55:02 | Ofiecerowie na tu tyle tego... po polsku. I tam była taka baza powiedzmy tego. W tym Hohenfelsie czekać było się zapisać i znowuż trzeba się zapisać, czy do Polski, czy..![]() |
00:55:14 | Część ludzi się chciało do Polski, część Panie (???) się były propozycje dla mężczyzn dla tych tam do tych kampanii wartowniczych, to zresztą Kucharski był.![]() |
00:55:23 | Mnie osobiście namawiał taki kapitan na na żebym do do Szwecji chciał, że wykształcę się i ja mówię, że chciałbym być budowlanym bo ja (???) nie przyjąłem.![]() |
00:55:37 | Ale ja, ponieważ wyszliśmy z domu, matce nic nie mówiąc, matka ma dwóch synów, poszliśmy, nic nie wie. Z tego to ja nic, tylko do matki.![]() |
00:55:48 | Miałem 20 lat, wychowany w domu i takim sposobem (???) tego. Ale przyjeżdżam do domu przyjeżdżam do domu z tym z tym bratem.![]() |
00:56:01 | I ojciec ocierał, o to taki budynek gdzie tam taka niby pół wieś taka była za Warszawą przecież myśmy byli.![]() |
00:56:09 | Była furtka i trzeba było i ojciec wyszedł do... Otwierał, a ja przedtem przepraszam... Ale co ja teraz chciałem powiedzieć? Można tak?![]() |
00:56:20 | Jak już przyszłem do tego to dowiedziałem się, że już że brat doszedł. Do przyszła nagle wiadomość, bo Niemcy jakąś część tej tej grupy szukali marszu śmierci,![]() |
00:56:35 | wysadzili na w Regensburgu most ten. Ja nie wiedziałem, że ten mój brat doszedł do tego. Myślałem, że on razem zginął na tym cały czas tego brata wiedziałem, że mój, że Jurek nie żyje.![]() |
00:56:49 | I stąd przeświadczenie, jadę do domu i myślę, jak to matce powiedzieć. Czyli dlatego się teraz cofnęłem.![]() |
00:56:56 | A ojciec mówi: "O mój Boże, dopiero kilka dni temu przywitałem Jurka a dzisiaj ty już jesteś! Jak to dobrze! I mnie kamień z serca spadł {weint}.![]() |
00:57:09 | No i po wojnie... Poszłem do Technikum Budowlanego, dostałem maturę jako technik budowlany, poszłem do pracy do w budownictwie, wy ożeniłem się.![]() |
00:57:25 | Poszłem do byłem w spółdzielni, która budowała mieszkania. Poszłem do kierownictwa tej spółdzielni i mówię, że chciałbym założyć rodzinę i tak dalej.![]() |
00:57:41 | No i powiedziano mi, że jeżeli się, że wezmę związek że ożenię się, przyniosę zaświadczenie z USC, to być może że dostanę mieszkanie.![]() |
00:57:53 | No i z dzisiejszą wtedy narzeczoną, dziewczyną i dzisiejszą żoną uzgodniliśmy, że powinniśmy iść do USC. Na na Pradze mieszkaliśmy oboje. Wzięliśmy ten ślub, zaniosłem.![]() |
00:58:08 | To był październik i od 1-go grudnia nowe mieszkanie takie malutkie mieszkanko, ale już samodzielne, z wygodami.![]() |
00:58:16 | A tutaj mieszkaliśmy, to woda była tutaj na podwórku {lacht} swawojka w podwórku i wszystko było. To inne inne czasy wtedy były inne.![]() |
00:58:25 | W innych warunkach wychowany ja byłem, prawda. No i znaczy pracowałem w budownictwie w na dostałem się na Politechnikę, na Wydział Inżynierii Budownictwa Przemysłowego.![]() |
00:58:38 | To był był wydział był, były dwa takie były dwa takie takie dwie rotacje, w którym po południu były wykłady, od 14.00 do 20.00.![]() |
00:58:52 | Ja dostałem na to w pracy w napisałem podanie i zwalniano mnie o godzinie 14.00 jechałem na z tego na politechnikę. I do domu gdzieś koło się wróciło koło gdzieś koło 22.00.![]() |
00:59:07 | Rano co mam robić? Znowuż do pracy i tak trwało to do aż się skończyło, aż skończyłem Politechnikę. Później dostałem się do pracy w budownictwie, później do..![]() |
00:59:23 | Cały czas w resorcie budownictwa w resorcie budownictwa. Później przyszła, przyszła taka no system czy propozycja, żeby robić drugie podyplomowe.![]() |
00:59:38 | I ja poszłem na na wydział ekonomii i kończyłem, nie nie dostałem już dyplomu prawdę mówiąc, ale ekonomię miałem na Krakowskiej na Krakowskiej,![]() |
00:59:50 | jak to się nazywała Krakowska uczelnia (???) Akademia Ekonomiczna o tak.![]() |
{Lacht}. Dużo nagadałem, tak?![]() |
|
01:00:02 | IV: {Rücksprache mit MA}![]() |
01:00:07 | MA: Wir machen Pause, damit wir zurückgehen können. Alles läuft. Als er beim Warschauer Aufstand verhaftet wurde, ob es ihm klar gewesen ist, was mit ihm passieren würde?![]() |
01:00:19 | Ob ihn, er wusste, wo er hinkommt? Ob ihm was gesagt wurde oder so was? Ob es ein Strafverfahren gab, wo er verurteilt wurde zur Zwangsarbeit,![]() |
01:00:26 | ob sie eine Ahnung hatten, dass es diese Lager gab? Ich würde sagen, so bisschen, was er erwartet hat?![]() |
01:00:35 | IV: {Kurze Übersetzung des zuvor Gesagten}![]() |
01:01:07 | MA: Dann würde ich einfach die Frage so formulieren, ob er eine Vorstellung hatte, bevor er nach Flossenbürg kam, dass es so was gab, wie diese Lager?![]() |
01:01:16 | Ob sie was gewusst haben, auch von Vernichtung oder was von Zwangsarbeitslagern, oder wie dann der Eindruck war es plötzlich zu sehen.![]() |
01:01:22 | Ich meine, der Zustand im Warschauer Ghetto, da war ja auch schrecklich, aber sozusagen. Statt Weinlese Flossenbürg. Das war.. was es so bewirkt hat?![]() |
01:01:32 | IV: Jakie były Pana uczucia, jak został Pan aresztowany w czasie Powstania Warszawskiego. I jak później wieziono was w wagonach.![]() |
01:01:42 | Czy Pan wiedział o obozach koncentracyjnych, czy jakieś informacje były?![]() |
01:01:47 | MC: Nie, żadnych. Bo psychologicznie już mówiłem psychologicznie nikt nie zdawał sobie z tego sprawy gdzie jedzie i po co.![]() |
01:01:55 | Odwrotnie: na ogół część psychologicznie żeśmy uwierzyli temu oficerowi w mundurze niemieckim, że że jedziemy tylko,![]() |
01:02:05 | jak żeśmy dojechali do naszego miej.. do do do tego.. tylko do tego Flossenbürga (???) że tylko się wykąpiemy, zdezynfikujemy i pojedziemy dalej do pracy.![]() |
01:02:14 | Nikt nikt nikt za nas nie miał żadnych wątpliwości. Może, w tym tym przecież tam nas było ileś tam set ludzi, to być może starsi ode mnie to tego.![]() |
01:02:25 | Ale ja, mnie nikt o tym nie mówił. Ale ja sam sobie z tego nie zdawałem sprawy, zupełnie, kompletnie nie.![]() |
01:02:32 | IV: {Übersetzung und Rücksprache mit MA}![]() |
01:02:50 | MA: Ja, vielleicht erst noch eine Frage... Wenn er vergleicht den Zustand, als er verhaftet wurde bis zur Befreiung. ![]() |
01:02:58 | Was hat es bewirkt, wie ging es ihm, auch körperlich oder psychisch. Das waren ja nochmals schreckliche Erfahrungen.![]() |
01:03:04 | Ich denke, er hat viele Fakten erzählt, oder einfach mal, was mit ihm innerlich auch passiert ist, wenn er darüber reden soll.![]() |
01:03:11 | IV: Pytanie jest takie: Pan do tej pory opowiadał właśnie dużo faktów, które się wydarzyło w Pana życiu. Pytanie jest takie: Jak te wydarzenie, czyli Powstanie Warszawskie,![]() |
01:03:24 | aktywność właśnie w Powstaniu Warszawskim, aresztowanie i później Pana yyy przebywanie w obozie koncentracyjnym i później wyzwolenie.![]() |
01:03:35 | Jak zmienił się Pan jako człowiek przez te wydarzenia? Psychicznie, fizycznie, jakie oddziaływanie było na Pana?![]() |
01:03:45 | MC: No, psychicznie chyba taki, że człowiek stale ym bronił się (???) o tym, co zrobić, żeby dalej funkcjonować, żeby dalej żyć.![]() |
01:03:56 | Nie nie poddawał się nawet jeżeli wtedy, jeżeli coś nawet bolało. No na najlepszy przykład, te ucho, chciano mi je operować.![]() |
01:04:03 | To ja mówię nie, na razie mi nie potrzeba, nie potrzebne, prawda. Daję sobie radę z prawym uchem doskonale daję sobie radę i nic.![]() |
01:04:11 | Człowiek był... ja proszę Państwa, w niedostatku się żyło, w nie nie żyłem w niedostatku. Przyszedł moment, w którym widać człowiek wiedział,![]() |
01:04:26 | że jak coś pracuje, to z tego to ma coraz na ile możliwości pozwalać mu, żeby można było lepiej, na lepszym poziomie żyć.![]() |
01:04:36 | I ta energia wewnętrzna przecież (???) nie bez nie bez znaczenia to chyba jest wewnętrzna jakieś bronienie się przed przed rozmaitymi no ja wiem myślami, że nie dam rady.![]() |
01:04:50 | Nie przyszło mi do głowy nigdy, że pójdę na druty jak są są ludzie i i poddam się, albo dużo z tego, prawda czy nie?![]() |
01:04:58 | Zostałem wtedy po poturbowany przez tego gestapowca, ale znaczy nie nie gestapowca ... ss-man, czy kapo. Ale przecież ja wstałem i już.![]() |
01:05:08 | No trudno, trzeba przeżyć, no trzeba przeżyć. Myślę, że w ogóle myślę, że proszę że ten okres, w którym człowiek przeżył w innych warunkach,![]() |
01:05:22 | przy zahartował na tyle organizm, że ja dzisiaj mogę mając tyle lat ile mam, rozmawiać, chodzić i jeszcze się i jeszcze się prawdopodobnie nieźle nieźle sobie funkcjonuje w domu.![]() |
01:05:35 | żona już mi gorzej.. wszystkie zewnętrzne sprawy normalnie załatwiam, piszę, rozmawiam, na razie aby aby gorzej nie było, prawda. A już zaraz będzie 90-tka {lacht}.![]() |
01:05:48 | IV: {Übersetzung und Rücksprache mit MA}![]() |
01:06:12 | MA: {unverständlich}![]() |
01:06:33 | IV: Pytanie jest takie, czy po wojnie już, bo wielu byłych więźniów nie rozmawia na temat obozu, nie rozmawia na temat, co przeżyło.![]() |
01:06:42 | Jak Pan odnosi się do tych obozowych przeżyć, właśnie po latach.![]() |
01:06:49 | MC: No chyba chyba chyba to jak to wyrazić (???). Teraz jest, jakaś tam sytuacja zaistnieje prawda, ale pomyśli sobie: przecież jak było gorzej, przeżyłem, to teraz tym bardziej muszę, prawda?![]() |
01:07:24 | Nie jadłem tyle dni, i przeżyłem, a teraz no trudno. Przeżyję i to jakieś tam jakieś życiowe jakieś życiowe nie niedostatku.![]() |
01:07:35 | Chociaż takich udawało się że przez ten czas nie było, ale prawdę mówiąc, było kryszczato, kiedy u nas było wszystko na kartki, prawda?![]() |
01:07:45 | To Państwo doskomale wiecie, prawda, w stanie wojennym. Właśnie stanu wojennego, prawda? Wszystko było na kartki, komunizm, no...![]() |
01:07:54 | IV: Kwestia jest taka, czy Pan rozmawia na ten temat, na temat przeżyć obozowych?![]() |
01:08:00 | MC: Czasami, czasami się ktoś czasami się ktoś z rodziny: a jak to tam było? ale w miarę upływu czasu to przychodzą inne tematy domowe, inne tematy inne (???). Chodzić...![]() |
01:08:15 | I u dzieci, i u wnuków, teraz już i prawnuków, teraz już prawnuków. Inne inne inna sytuacja inne chodzić (???).![]() |
01:08:25 | I tam to tylko teraz codziennie i żona i syn już kilka razy dzwonił: jak ja się czuję, czy ja w ogóle jeszcze jeszcze funkcjonuję.![]() |
01:08:34 | Tato zadzwoń, obiecałem, że wieczorem zadzwonię. Obiecałem, że będę (???) że wieczorem zadzwonię. Telefon codziennie ładuję, żeby się nie rozładował, po to, żeby żeby zadzwonić.![]() |
01:08:45 | No ale to tkwiło w nich, przecież nawiasem mówiąc na 60-lecie był i syn z przecież ze swoimi dziećmi. Jest film, który Pani Pani pamięta.![]() |
01:08:56 | Jest film, jest wprawiony film prawda. I moje wnuki, najstarsze wnuki byli tu: wiedzą, co to znaczy Flossenbürg. Tu wie... wiedzą, byli.![]() |
01:09:07 | Z opowiadania wiedzą, jakie jak co ja przeżyłem. I starszy ten wnosz.. skończył prawo, skończył prawo i czasami przypomina: dziadku: ale to nie nie nie opowiadaj, ty w obozie przeżyłeś.![]() |
01:09:20 | No tak to jest. A na zewnątrz, to proszę Państwa, na teraz tutaj jak się te zbierzemy, to na ogół wspomnienia są od tego, o teraz przed wyjazdami.![]() |
01:09:35 | Jedni pojechali do Dachau, inni do tu, do Flossenbürga, do Buchenwaldu do tego do tego. A a wiele wiele część wiele czasu poświęca się na stan zdrowia.![]() |
01:09:47 | Tu opowiadania jeden drugiemu {lacht}, co mu dokucza, gdzie był na jakim tym lekarzy. Teraz dostaliśmy nową ustawę, z którą mamy pierwszeństwo do specjalisty.![]() |
01:09:57 | To dla nas bardzo ważne. Ja mam teraz zoperowane obydwa oczy. To właśnie skorzystałem z tego pierwszeństwa pierwszeństwa w kolejce.![]() |
01:10:06 | Duża duża sprawa.. jeszcze krople mam przy sobie, żeby żeby kroplić, prawda, bo do 7-go dnia będę miał nowe okulary. No to jest dobrze. No to na takie tematy to rozmawiamy.![]() |
01:10:18 | A żeby można skończyć, no to badam, na końcu mam dwoje dzieci: syna starszego i córkę młodszą. Syn jest filmowcem, pracuje w tele telewizji polskiej, właśnie mówię, że robił film.![]() |
01:10:34 | A córka jest profesorem na profesorem na uczelni na na weterynarii, u nas w Kole Głównego Gospodarstwa Wiejskiego. Normalnym profesorem jest w ...![]() |
01:10:48 | Wykłada, ale też już są po 60-ce {lacht}, po 60-ce, w 1949 roku uro... brałem ślub, a w 1950 roku się urodziło pierwsze dziec...pierwszy chłopak...![]() |
01:11:04 | Wtedy inne inne były inny poziom życia życia, innego przygotowania mieliśmy. Nikomu nic...![]() |
01:11:12 | Był zupełnie inny poziom życia przecież od 1930-lat tak 1940-tych jeszcze, a nieporównywalny jest do dzisiejszych.![]() |
01:11:19 | To jest zupełnie, to już nic nie mówię, nie mówię o tym, jakie są możliwości, jakie są urządzenia do do do życia.![]() |
01:11:27 | Kto myślał, jak pojechałem gdzieś, co z tego, że dostać się i godzinami się na na na połączenie telefoniczne. A dzisiaj wyjmuję z kieszeni telefon i rozmawiam z żoną, prawda, no takie...![]() |
01:11:38 | A wnuki nasze, to już dawno prawnuki to nie wiem, czy... ale to się rozgadałem się niepotrzebnie.![]() |
01:11:45 | IV: Może Pan wypić sobie trochę... Ja...![]() |
01:11:48 | IV: {Übersetzung und Rücksprache mit MA}![]() |
01:12:11 | MA: Vielleicht jetzt die letzte Frage einfach... {unverständlich}![]() |
01:12:23 | IV: Ostatnie pytanie.![]() |
01:12:26 | MA: Die Menschen, die das erlebt haben, werden immer älter und immer weniger, die noch aus eigener authentischer Erfahrung berichten können,![]() |
01:12:36 | was sie erlebt und erfahren haben. Und in einiger Zeit wird es dann niemanden mehr geben. Und es ist jetzt auch die letzte Chance sozusagen zu sprechen.![]() |
01:12:45 | Gibt es so was, hat er eine Botschaft? An die Welt, an uns, an die Menschen heute und an die Jugend, an die...![]() |
01:13:00 | IV: Pytanie jest takie, wiadomo, że byli więźniowie są już w takim podeszłym wieku, że już za niedługi czas ich nie będzie wśród nas.![]() |
01:13:11 | Czy Pan osobiście miałby jakieś przesłanie dla młodej generacji, przesłanie osobiste od Pana?![]() |
01:13:20 | MC: żyć uczciwie i nie mieć i zrozumieć innych ludzi i nie dokuczać, nie stwarzać sytuacji nie nie złej dla otoczenia dla innych ludzi.![]() |
01:13:40 | Bez względu na to, jakie są wyznania, kolorów skóry, jakim językiem mówią.![]() |
01:13:46 | Traktować ludzi jako jako braci, jako współbraci tego świata.![]() |
01:13:56 | No to chyba podstawowa, tak mi się wydaje.![]() |
01:14:00 | IV: {Übersetzung}![]() |
01:14:13 | MA: Dann bedanke ich mich, für mein Team...![]() |
01:14:15 | MC: Mówi, że dobrze, tak? {lacht}. Dobrze? Zadowolony?![]() |
01:14:20 | IV: Bardzo dziękuje w imieniu warsztatu Panu za rozmowę.![]() |
01:14:23 | MC: Dziękuję uprzejmie, przepraszam za za jakieś tam zacięcia się, ale, na przykład zapomniałem powiedzieć,![]() |
01:14:29 | wyleciało mi z głowy, że to konspiracyjne były papiery, prawda były ulotki konspiracyjne. No szukałem w głowie...![]() |
01:14:39 | IV: To wiadomo..ok.![]() |